pier.............biurokracja!!!!!!!!!!!!
Cholerne papiery!W zasadzie to mija rok jak zaczełam załatwiać przyłącz wod-kan.
Pierwsze złożyłam wniosek ,który zanikł bo pani poszła na emeryture,
drugi okres czekania bo podejmowali decyzję czy oni nam będą podłanczać czy my sami{już okres ważności mapek się skończył}
trzecie -projekt- pół roku bo nie miał kto pisma wysłać do GDDKiA(PRZEKOP wod-kan w pasie drogowym)
czwarte,gotowe projekty oddałam do ZWIK,tutaj odesłali do GDDKiA ABY UZYSKAĆ POZWOLENIE NA PRACE BUDOWLANE W TYMŻE PASIE-2 MIESIĄCE
PIĄTE-DZIŚ ODEBRAŁAM PROJEKTY Z CAŁYM KOMPLETEM INSTRUKCJI ,ABY DOSTARCZYĆ DO STAROSTWA.IDĄ PO CIOSIE Z GORĄCYMI PAPIERAMI POJECHAŁAM DO STAROSTWA. TU DZIEŃ WEWNĘTRZNY!!!!!!!!!!!!Ale miła pani przyszła aby pomóc mi wypełnić wnioski.
I tu ku........znowu się zaczęło.mam w projektach pozwolenie na prace w naszej działce,pozwolenie prac w siostry działce a pozwolenie na prace w pasie drogowym wydane nie na nas inwestorów tylko GDDKiA wydała na ZWIK I JA TEGO ODCINKA NIE MOGĘ ZGŁOSIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE RĘCZĘ ZA SIEBIE JAK JUTRO POJADĘ DO ZWIK.Dowiedziałam się ,że wezwą do starostwa projektanta bo musi nanieść zmiany,ZWIK ma tenze odcinek zgłosić do jakiegoś wojewódzkiego a ja wodę na budowę będę wozić w baniakach,wiadrach DO USRANEJ ŚMIERCI:(:(:(